Był piękny, czerwcowy wieczór. Wielu miejskich notabli po ogłoszeniu zamknięcia miejskiego kąpieliska „Słoneczko” przez Sanepid w związku ze stwierdzeniem obecności groźnych dla zdrowia i życia bakterii kałowych sączyła już zimne piwko wyciągając nogi na hamaku.
Niestety, po zmierzchu nadciągnęła nad Piotrków silna komórka burzowa, która prócz wyładowań elektrycznych przyniosła ze sobą ulewny deszcz.
Tradycyjnie już, po takich opadach, w kilku newralgicznych miejscach doszło do zalań i podtopień. Jednym z takich miejsc są okolice Ryneczku u zbiegu ul. Polnej i Wojska Polskiego. Choć ulica przeszła gruntowny remont tego odcinka kilka lat temu, to jest tam zrobiona kanalizacja o zbyt małej przepustowości, co powoduje, że 10-15 minut ulewy wystarczy żeby rondo pływało. Wczoraj lało przez niecałą godzinę.
I choć ludzie znający się na rzeczy już przy budowie tej kanalizacji twierdzili, że jest źle zaprojektowana i będzie tam dochodzić do podtopień po każdym większym nieco opadzie, to magistraccy notable mieli te głosy w poważaniu. Jak widać po poniższym nagraniu, mają w poważaniu w dalszym ciągu również okolicznych mieszkańców i przedsiębiorców, którzy za każdym razem są zalewani wraz z mieniem pozostawionym na ulicznych miejscach parkingowych.
Pan prezydent Chojniak zamiast uderzyć się w pierś i wydać polecenie wykonania prac mających na celu poprawę obecnego stanu rzeczy, od lat nie zrobił nic w tej sprawie. Być może kole mu w oku to, że czasem warto przyznać się do błędów i takowe naprawić, a być może po prostu ma mieszkających tam ludzi w poważaniu. Tego niestety w stanie stwierdzić jednoznacznie nie jesteśmy.
Ktoś projektował, ktoś budował, ktoś dokonał odbioru. Taki mamy tu klimat…
autor nagrania: Damian Sima